niedziela, 30 września 2018

Wędrowny Bajarz czyli Skrzat Makówka a tak w ogóle to "Psotki i Śmieszki"

W ubiegłym roku szkolnym odwiedzaliśmy księgarnię "Psotki i Śmieszki".
Tym razem, Skrzat Makówka zamienił się w Wędrownego Bajarza i odwiedził nas.


Przywiózł ze sobą książeczki "Królik i misia. Niesmaczne zwyczaje królika"

 i "Jestem najsilniejszy".




Bohaterem książki Mario Ramosa "Jestem najsilniejszy", którą czytał nam Bajarz, jest wilk.

Wilk chwali się wszystkim spotkanym w lesie (Czerwonemu Kapturkowi,
 Siedmiu Krasnoludkom i innym znanym postaciom z bajek), że jest  najsilniejszy.

A co tego wynikło -  trzeba przeczytać.
 Nasi uczniowie, reagowali bardzo żywiołowo.





Druga czytana książeczka, to "Królik i misia. Niesmaczne zwyczaje królika"
  Julian Gough, Jim Field

 



 




Obie książeczki o zwierzętach, treści ciekawe, śmieszne, jednej nawet bardzo zaskakujące słuchających.







Interpretacje Wędrownego Bajarza wyraziste, wpadające w ucho. Widać na zdjęciach uśmiechnięte buzie, zadziwione,



zasłuchane.



Dzieci siedziały, leżały (jak komu wygodniej) zasłuchane. 







Liczymy na kolejne spotkania czy to w księgarni "Psotki i Śmieszki", czy w naszej szkole
Pięknie dziękujemy za odwiedziny.






PBW - Pedagogiczna Biblioteka Wojewódzka


Przez ostatnie dwa lata przychodziły do nas panie z Biblioteki Pedagogicznej.



Prowadziły zajęcia z naszymi uczniami. Pojawiały się różne tematy. Pisałam już o "Ważnych telefonach".


Były zajęcia manualne,

było czytanie,


zabawy polisensoryczne,



 zaangażowani nauczyciele.







Pozornie z niczego



powstawało coś fajnego,









































Były zajęcia ruchowe.











Zajęcia komputerowe








Przy okazji nawiązywane były przyjaźnie


Muminki










Muminki. Czytamy. Rysujemy. Kolorujemy. Gramy. Układamy.
Mnóstwo zabawy z tymi trollami.
Czytamy na przerwach. Głośno. Czytamy na lekcjach w bibliotece. Głośno i cicho.



Kolorujemy rodzinę Muminków, ich przyjaciół.

Gramy w muminkowe memory.

Oglądamy fragmenty bajek z Muminkami.

Na początku września, na przerwie naszykowałam do głośnego czytania Muminki. Jeden z uczniów skomentował: "Takie stare?" I właściwie, to trochę się przeraziłam. Ale tylko przez moment.

Pomyślałam: "Jak to, Muminki nie dadzą rady ? Nie dadzą się polubić ? Nie zainteresują sobą ?"
I zaczęłam czytać. O mamusi, która zgubiła torebkę, o tatusiu piszącym pamiętniki, o magicznym kapelusz  wyczarowującym obłoczki...
Jeszcze tyle przygód przed nami, tylu bohaterów do poznania. A już zabawa jest świetna.
Jak ja wspominam Muminki ?
Małe książeczki.  Na białym tle okładki, kolorowy świat Muminków.




Ale właściwie, to ja nie wspominam ich kolorowo. Ich świat, przeżycia, przygody, wydawały się inne niż w pozostałych książeczkach dla dzieci.
Teraz, jako dorosła, widzę to tak:  Muminki, to tak naprawdę - My.
Dużo w nich realizmu. Bezpieczne życie rodzinne, ciepło, przyjaźń, serdeczność.
Ale też tęsknota, strata, poszukiwanie siebie, pogoń za wolnością...

Może dlatego, kolejne pokolenia mam, wprowadzają swoje dzieci w świat Muminków.